_MG_0291a

„Weekend z książką” to cykl sobotnich postów w których będą ukazywały się recenzje pojedynczych książek, bądź krótkie opinie na temat trzech ostatnio przeczytanych przeze mnie pozycji, czyli „Ostatnio przeczytane”.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Książkę „Miejsca i ludzie” autorstwa Szewacha Weissa otrzymałam od wydawnictwa jako nagrodę na konkurs, który przeprowadzałam na swoim blogu. Jednakże żaden ze zwycięzców nie skusił się na dzieło wybitnego profesora, który w latach 2001-2003 był ambasadorem Izraela w Polsce. Jednak mnie bardzo zaciekawiła ta pozycja, tak więc uzgodniłam z wydawnictwem, że sama ją przeczytam i zrecenzuję. Teraz się cieszę, że sytuacja tak się potoczyła, bo miałam możliwość przeczytania naprawdę wartościowej lektury.

Szewach Weiss urodzony 5 lipca 1935 roku nazywany jest „Ambasadorem Izraela w Polsce i Polski w Izraelu”. Jego życie nie należało do prostych i przyjemnych. Tylko pierwsza część jego dzieciństwa usłana była różami. Potem zaczęło się ukrywanie po piwnicach i stodołach, istna walka o przetrwanie. W swoim dziele Weiss opowiada o tym, jak ważna wówczas była dla nich przyjaźń sąsiedzka z Polakami i Ukraińcami. Gdyby nie ich wsparcie i pomoc najprawdopodobniej nie przeżyliby wojny. Dzięki temu, że pomimo potencjalnych dla siebie konsekwencji ukrywali ich u siebie w domach, przetrwali ten koszmar i mogli później wyjechać do Izraela.

Weiss od początku wiedział, że chce studiować nauki polityczne, mimo tego, że jego rodzinie się to nie podobało. Czując sentyment do Polski i kochając swoją ojczyznę został ambasadorem. Wcześniej był także delegatem Knesetu do Rady Europy, wiceprzewodniczącym i przewodniczącym Knesetu co było jego marzeniem.

W książce „Miejsca i ludzie” zabiera nas w wędrówkę po wszystkich znajomych mu i ważnych dla niego zakątkach na całym świecie i zapoznaje nas z ciekawymi osobistościami, które wówczas poznawał. Znajduję się wśród nich takie osoby jak nasz ukochany papież Jan Paweł II, były premier Donald Tusk, Bill Clinton a nawet Irena Sendlerowa. Weiss nie przedstawia jednak suchych faktów na ich temat, a opowiada krótkie historie w ich roli głównej, albo to z czym dana osoba mu się kojarzy. Dzięki temu możemy poznać różne ciekawostki dotyczące ludzi otaczających Szewacha Weissa. Jeden z rozdziałów Szewach Weiss poświęca Żydom pochodzącym z Polski. Może trochę wstyd się przyznać, ale nie wiedziałam o żydowskim pochodzeniu Jana Brzechwy czy Julian Tuwim!

To samo jest z miejscami, które odwiedza. Słowa, które od niego płyną przepełnione są emocjami i mnóstwem wspomnień. To sprawia, że sami mamy ochotę w danym momencie znaleźć się w opisywanym przez autora miejscu. Takie książki lubię! Ale wiecie co jeszcze zauważyłam? Prawie każda znana osoba, która osiągnęła coś w życiu studiowała… prawo. Może to była jednak dobra decyzja z rozpoczęciem studiów na tym kierunku?;)

Jeżeli ktoś interesuje się polityką Izraela, historią narodu żydowskiego czy samą osobą Szewacha Weissa to książka „Miejsca i ludzie” jest strzałem prosto w dziesiątkę! Jak już wspomniałam na początku recenzji – to naprawdę wartościowa lektura, pełna wiedzy opisanej w ciekawy sposób. Nawet osoby nie interesujące się polityką mogą być nią naprawdę zaabsorbowane, chociaż należy przyznać, że nie jest to prosta i lekka lektura, którą przeczyta się raz dwa. Ale według mnie warto poświęcić jej trochę więcej czasu.

Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa M, a jeśli zakupisz książkę klikając jedną z opcji poniżej, ja otrzymam z tego niewielką prowizję:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *