_MG_3047aOdnoszę wrażenie, że 2014 roku mi cały czas gdzieś uciekał. Z jednej strony w ciągu tych dwunastu miesięcy zrobiłam naprawdę sporo – przeniosłam bloga na wordpressa, zakończyłam pierwszy rok studiów bez żadnych terminów warunkowych, załatwiłam wiele spraw związanych z weselem, a do tego poznałam mnóstwo fantastycznych ludzi. Ale z drugiej… czas tak szybko mi mijał. Czy to  może ja za szybko biegłam? I dlatego moje zdrowie zaczęło podupadać? Najpierw pojawiła się na nowo wada wzroku, a potem trzy raz pod rząd dopadła mnie grypa wraz z przeziębieniem? Dlatego w 2015 roku chcę każdy dzień spędzać spokojnie, lecz intensywnie. Nie wpychać w niego ile się da, za to wszystko sobie tak rozłożyć, żeby nie powtórzyła się sytuacja z (już) ubiegłego roku. Ale teraz skupmy się na pozytywnych rzeczach, czyli na tym co dobrego mnie spotkało w 2014 roku…

_MG_3059a

Po pierwsze przeniosłam bloga na wordpressa, szablon w dalszym ciągu nie wygląda jeszcze tak jak bym tego chciała, ale ciągle nad tym pracuję. Własna domena i hosting to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. Tak samo jak przemienienie bloga z typowo recenzenckiego, na bardziej lifestyle’owy. Książki nagle zaczęły mnie dusić i ograniczać. Zdecydowanie potrzebowałam zmiany. Tym bardziej, że coraz częściej miałam ochotę dzielić się z wami moimi spostrzeżeniami  na inne tematy.  Zbyt wiele kosmetyków i książek na półkach sprawiło, że zaczęłam się interesować wprowadzaniem w życie minimalizmu. Już na początku roku zrozumiałam, że gromadzenie kosmetyków nie jest dobre. Z książkami mam większy problem, ale pojawiła się na blogu wyprzedaż biblioteczki, którą cały czas staram się uaktualniać. Chcę wyglądać zdrowo i dobrze w swoim ciele, dlatego jeszcze bardziej zaczęłam skupiać się na zdrowym odżywianiu. Ponadto postawiłam w 2014 roku nie tylko na zdrowy tryb życia, ale również na rozwój osobisty, samorealizację, a także nastawienie do świata i ludzi. Poznałam osobiście Reginę Brett – ta kobieta dla mnie niesamowitą motywacją! Zaczęłam się również interesować Dziarskim Dziadkiem, którego naprawdę podziwiam. Wcześniej poznałam innego starszego Pana, który zainspirował mnie do napisania tego posta.

Spotkanie z Regina Brett w Empiku

Czy już wspomniałam, że poznałam mnóstwo fantastycznych osób? Regina Brett jest taką wisienką na torcie. Ponadto na Warszawskich Targach Książki poznałam Agnieszkę Taterę, Jolantę Kwiatkowską i Magdalenę Witkiewicz. Wówczas po raz kolejny spotkałam się z Ewą Chodakowską. Udało mi się też dotrzeć na Blogowigilię. Tym razem na szczęście nie zamówiłam i mogłam poznać wreszcie Edie Maciejewską, Idę Aleksandrę, Kasię Gandor, Ilonę Patro, Anię Samsonowicz, K. – dziewczynę, która czyta blogi, czy też dwie Anie, które u mnie nocowały, czyli Anię Kanię oraz Anię Kęskę.

_MG_2969a

Ponadto w 2014 roku na świecie pojawił się Natan – synek znajomych po których weselu w 2013 zaniemówiłam, wyjechałam na wakacje do Gdańska i Ciechocinka, byłam na konsultacji i lekcji urody w Klubie Zdrowego Stylu Życia, w Olsztynie spróbowałam po raz pierwszy sushi, zwiedziłam Ogród Chiński, wzięłam udział w wyzwaniu 100happydays, stworzyłam cykl postów „Kolorując codzienność„, byłam na Bollywood Days. A ponadto wyznałam publicznie miłość Warszawie! Paweł jednak się tym zupełnie nie przejął i z całą pewnością siebie… oświadczył mi się! Chociaż wcześniej postanowił mnie jeszcze inaczej zaskoczyć. Obiecuję, że już niedługo pojawią się posty o tematyce ślubnej, bo jak na razie ukazała się jedynie relacja z Wedding Show Powiedzmy Tak.

_MG_4902

Rok zakończyłam na domówce w podobnym gronie znajomych jak poprzednio. Powiem krótko – było intensywnie!

Ola i Paweł Sylwestrowo

_MG_3898a

Zapraszam na mojego instagrama oraz facebooka

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *