House of Asia, Tajlandia ChallengeHouse of Asia, Tajlandia Challenge

House of Asia rzuciło mi wyzwanie – Tajlandia Challenge. Miałam za zadanie zainspirowanie się produktami wspomnianej marki i na ich podstawie przygotowanie swojego autorskiego tajskiego dania. Przez rozpoczęciem wyzwania otrzymałam paczkę, w której znajdowało się pięć produktów – sos sojowy, mleczko kokosowe, cukier kokosowy, zielone curry oraz bazylia Holy. Jak wiecie w naszej kuchni króluje Paweł. Ja tam nie czuję się zbyt dobrze, wolę zajmować się sprawami organizacyjnymi. Jednak tym razem postanowiliśmy połączyć nasze siły i przyrządzić coś razem. Nawet nie przypuszczałam ile sprawi nam to frajdy i przyjemności! Wspólne gotowanie, w szczególności nietypowych potraw, może być naprawdę niesamowite!

House of Asia, Tajlandia ChallengeHouse of Asia, Tajlandia Challenge

Nie miałam problemu w podjęciu decyzji jakie tajskie danie spróbujemy wykonać. W styczniu tego roku odwiedziliśmy restaurację Przystanek Orłowo w Gdyni, gdzie miałam okazję spróbować zupy Tom Yum. Tak bardzo mi zasmakowała, że z ogromną chęcią zabrałam się za naukę jej przygotowywania. W Internecie znaleźliśmy mnóstwo przepisów, którymi mogliśmy się porządnie zainspirować. Okazało się bowiem, że każdy robi ją w inny sposób. W takim razie i my mogliśmy zrobić to po swojemu. Trochę obawialiśmy się efektów naszych poczynań, ale zupełnie niepotrzebnie. Naszym skromnym zdaniem zupa Tom Yum wyszła nam naprawdę pyszna!

House of Asia, Tajlandia Challenge, Tajska zupa, Tom Yum, Tom Yum Nam Khon

Podobno bardziej popularna jest wersja bez mleczka kokosowego, czyli Tom Yum Goong. Jednak z moją miłością do kokosa nie mogło się obyć bez niego. Dlatego zdecydowaliśmy się go użyć i wykonać inną wersję, to znaczy Tom Yum Nam Khon.

Do garnka wlewamy ok. 1,5 l wody, którą gotujemy na pełnym ogniu. Dodajemy do niej naciętą wzdłuż łodygę trawy cytrynowej. W ten sposób wydobywa się z niej jeszcze więcej smaku. Następnie dorzucamy pokrojony w plasterki imbir. Jego również możemy lekko ponacinać w trzech miejscach. Do tego dołączamy 4 liście limonki kaffir. Z połowy dużej czerwonej papryki chili wyjmujemy ziarna, a następnie kroimy je w cienkie paski. Czosnek askaloński (szalotka) obieramy i zgniatamy na lekką miazgę. Oba składniki wrzucamy do garnka, nakładamy na niego przykrywkę i czekamy do wrzenia.

House of Asia, Tajlandia Challenge, Tajska zupa, Tom Yum, Tom Yum Nam Khon

Zmniejszamy ogień na średni i pozostawiamy jeszcze na 5 minut. Po tym czasie dodajemy 2 czubate łyżki pasty Tom Yum oraz 400 ml tajskiego mleczka kokosowego. Gotujemy przez kolejne 5 minut i następnie dodajemy około 8 pieczarek pokrojonych w plastry, pół cebuli pokrojonej w piórka, średniego pomidora pokrojonego w kostkę, 3 łyżki sosu rybnego, 1 łyżkę cukru kokosowego oraz krewetki. My dodaliśmy 15 sztuk, ale następnym razem zwiększymy ich ilość. Jeżeli uwielbiacie je tak jak my, to im więcej dodacie tym, według nas, będzie lepiej. Jak szaleć to szaleć. :D Tak przyrządzoną zupę przykrywamy i gotujemy przez następne 10 minut. Jednakże w ciągu ostatnich 5 minut wyciągamy trawę cytrynową, kawałki imbiru, a także liście kaffiru. Za to dodajemy sok z limonki, łyżkę tajskiej bazylii Holy oraz kilka łodyg świeżej kolendry. Tajską zupę Tom Yum najlepiej jeść gorącą, więc warto od razu ją podać i skonsumować ze smakiem. ;)

House of Asia, Tajlandia Challenge, Tajska zupa, Tom Yum, Tom Yum Nam Khon

Wpis powstał we współpracy z House of Asia

34 komentarze

    1. Ja również za pikantnymi daniami, ale akurat tajskie zupy bardzo mi smakują. Teraz pierwszy raz sami robiliśmy, więc woleliśmy użyć tylko jednej papryki chili. To zdecydowanie była dobra decyzja – nie wyszła zbyt pikantna, taka akurat. :)

  1. Fajne wyzwanie, ile potrafi obudzic w czlowieku kreatywnosci. Tymbardziej, ze kuchnia azajtycka generalnie jest bardzo zdrowa, lzejsza, bardziej wazywna i cieszy sie uznaniem ze strony naszych kubeczkow smakowych. Jakkolwiek w pewnym sensie niebezpieczna w przygotowaniu: bo igra z ogniem, tzn balansuje po cienkiej granicy miedzy slodkimi i slonymi smakami.. Pozdrawiam serdecznie Beata

  2. Uwielbiam azjatyckie restauracje, smaki, no i przede wszystkim zupy. U siebie w kuchni lubie korzystac z produktow orientalnych typu sos sojowy Shoju lub Tamari. Natomiast jakos jeszcze nie potrafie znalezc zastosowania dla mleczka kokosowego, oprocz bezposredniego sie nim opychania. Pozdrawiam serdecznie Beata

  3. Mmmm jak Ci zazdroszczę tej przesyłki, bo przyznam szczerze, że chętnie bym jej smakowała. Uwielbiam różne wariacje na temat zupy z curry i krewetkami, więc i ta pewnie należała by do grona moich ulubionych. Pozdrawiam ;)

  4. A ja bym sie chętnie wprosiła do kogos na taki obiad. Musze przyznac, ze sama rzadko gotuje takie nowe danie we wlasnej kuchni, lubie kosztowac nowe potrawy, ale gotowac srednio, bo boje sie, ze mi cos nie wyjdzie i bde musiala wyrzucic.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *