Gdy w ostatnim czasie spotykałam się z pozytywnymi recenzjami nietypowej talii kart autorstwa Emily Dubberley korzystającej z konsultancji dr Dawna Harpera, a mianowicie „Talii miłości. Seksprzewodnika dla par” nie mogłam się doczekać kiedy trafi także i w moje ręce. Na szczęście nie musiałam długo czekać. W mgnieniu oka w moich dłoniach znalazło się pięćdzięsiąt dwie karty przedstawiające po jednej stronie rysunki różnorodnych pozycji seksualnych, a po drugiej ich opis, korzyści dla każdego z partnerów, poziom trudności, a także potencjalne przeciwskazania ich stosowania. Dołączono również do nich mini przewodnik w jaki sposób używać tej niesamowitej talii. A wszystko w barwie miłości i namiętności – czerwieni, zapakowane w małe podręczne pudełeczko.Dzięki poręcznemu formatowi karty można ukryć przed nieporządanymi osobami, w sobie tylko znanej sekretnej kryjówce. W ten sposób nie trzeba się obawiać, że sięgną po nie wzorkiem ciekawskie oczka dzieci. ;) Dodatkowo uważam, że dzieło stworzone przez Emily Dubberley będzie idealnym prezentem chociażby na wieczór panieński czy kawalerski. Trzeba również wspomnieć o tym, iż karty są ponumerowane i podzielone na cztery sekcje – „mężczyzna na górze”, „kobieta na górze”, „siedząc i stojąc” oraz „od tyłu”, a więc nie ma większych problemów ze znalezieniem którejkolwiek z nich, jak również znika zamartwianie się, że którąś się zgubiło.

W pewnym momencie życia poznajemy swoją drugą połówkę. Początkowo jest idealnie, uczucie rozkwita, nie widzi się świata po za sobą, nie trzeba dużo jeść, pić, a nawet spać. Żyje się miłością. Wtedy znajdujemy czas również na niezwykły i cudowny seks. Próbujemy nowych rzeczy, sami często wymyślamy różne wyszukane pozycje. Jednak z czasem codzienność daje się we znaki, rutyna wdziera się przez najmniejsze zakamarki naszego życia, także i w sferę intymną, erotyczną. Motyle w brzuchu znikają, pojawia się przyzwyczajenie, piękne uczucia, które nami zawładnęły całkiem niedawno nagle gdzieś zniknęły.. Kiedy po ciężkim dniu znajdziemy się w łóżku myślimy tylko o tym, aby jak najszybciej zasnąć, bo przecież kolejnego dnia znowu czeka nas ciężka nauka czy praca, opieka nad dziećmi, bądź inne mniej lub bardziej przykre i mało przyjemne obowiązki. I cóż wówczas zrobić? Jak na nowo rozbudzić ukryte gdzieś głęboko namiętności? „Talia miłości. Seksprzewodnik dla par” w takich chwilach jest idealna. Przygotować romantyczną kolację przy świecach lub gorącą kąpiel z płatkami róż, a na końcu położyć się z partnerem w towarzystwie małych, z pozoru niewinnych kart i spróbować czegoś zupełnie nieznanego, odkryć siebie i swoje ciała na nowo. Sposobów na wykorzystywanie kart jest mnóstwo! Kilka z nich jest podanych w instrukcji, jednak można także obudzić do działania własną wyobraźnię. ;)

Również dla młodych par, w których uczucie dopiero rozkwita, miłosna talia jest fantastyczna. Wówczas można poznawać siebie, swoje pragnienia i oczekiwania, spojrzenie na seks i intymność w związku. Osobiście czerpałam czystą przyjemność, kiedy oglądaliśmy wspólnie z partnerem poszczególne karty. Byliśmy zaskoczeni tym, że każda, dosłownie każda pozycja ma swoją osobną nazwę. Na przykład znana chyba wszystkim pozycja na pieska jest kluczową nazwą, ale wystarczy, że partnerka inaczej ułoży swoje ciało, a nazwa wariacji będzie już inna!

A więc, jeżeli jesteście ciekawi drugiego znaczenienia pytania „Czy siedzi pani wygodnie?” bądź kim jest Nocny Król koniecznie sięgnijcie po „Talię miłości. Seksprzewodnik dla par”! Zapobiegnijcie

seksualnej montonii, rozbudzcie w sobie porządanie, odkryjcie fascynujące pomysły na łóżkowe igraszki.. kochajcie się!  :)

9 komentarzy

  1. Tylko czy te karty nie są opisane charakterystycznym stylem dla Astro? Jakieś bardziej duchowe aspekty niżeli praktyczne wskazówki? Btw. Sama mam owy sexbook z Cosmopolitam i wiem, że niektóre nazwy potrafią być przekomiczne ;D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *