Katarzyna Michalak – Sklepik z niespodzianką. Lidka

Kiedy przeczytałam ostatnie słowa drugiej części serii z kokardką autorstwa Katarzyny Michalak z zapartym tchem sięgnęłam po jej następczynię, czyli „Sklepik z niespodzianką. Lidka” aby czym prędzej poznać dalsze losy mieszkańców Pogodnej i dowiedzieć się czemu tak sympatyczna osoba jak pani weterynarz trafia do aresztu. Jednak kiedy zagadka została rozwiązana i wyjaśniona, a emocje opadły lektura nagle stała się mniej fascynująca i interesująca. Pozostaje tylko pytanie –  dlaczego?

Według mnie trzecia część cyklu wydawniczego „Sklepik z niespodzianką” jest niestety najsłabsza i odniosłam wrażenie, że najmniej dopracowana. Owszem jest bardzo emocjonalna, pełna intryg i zwrotów akcji, ale… co za dużo to nie zdrowo. Zdarzenia i problemy mieszkańców zaczęły tak na siebie nachodzić i się mieszać ze sobą, że czytelnik zaczyna się gubić, a przez to czuje się sfrustrowany. Dodatkowo dochodzi jeszcze prosto mówiąc głupie, egoistyczne i dziecinne zachowania głównych bohaterek, z Bogusią na czele. Niby w życiu tak jest, że kłócimy się o byle co, albo jeszcze częściej o nic, jednak czegoś takiego po nich się nie spodziewałam. Mój skraj wytrzymałości był już na granicy kiedy podczas konfrontacji dwóch mężczyzn postąpiła tak bezmyślnie i naprawdę naiwnie. Miałam ochotę wtedy ją wstrząsnąć i krzyknąć prosto w twarz „dziewczyno, co ty wyprawiasz?!”.

Temat Polaków w misjach pokojowych

W dalszym ciągu przyjemnie było zanurzyć się w opowieści i historie mieszkańców Pogodnej. Trzymać kciuki za ich szczęście oraz poznać ciekawe przepisy na złamane kości czy bezpłodność. Słowa szacunku i wdzięczności kieruję do autorki za poruszenie ciężkiego, ale ważnego tematu jakim jest uczestnictwo między innymi Polaków w misjach pokojowych, gdzie w jednej chwili mogą stracić własne życie. Postać lekarza Oliwiera podbiła moje serce! Tak samo miałam wreszcie okazję, aby polubić Igora oraz Konstancję.  Pani Kasia pokazała, że ci na ogół dobrzy również posiadają wady, a ci z pozoru źli w głębi serca niosą dobro, miłość i zrozumienie.

Książki „Sklepik z niespodzianką. Lidka” nie spisuję na straty, ponieważ jest równie wartościowa jak poprzednie części. Jednak pojawiły się pewne niedoskonałości i dziwne sytuacje, które sprawiają u mnie nie smak i lekki zawód. Aczkolwiek spotykałam się z opiniami, że wręcz przeciwnie jest to najlepsza pozycja z całego cyklu. Z tego względu zachęcam was do sięgnięcia po serię z kokardką, aby samemu wyciągnąć wnioski i ocenić dzieła Pani Katarzyny Michalak. Moją faworytką pozostanie część druga, o mojej ulubienicy Adeli, ale wasze serca może podbije Bogusia bądź Lidka? Przekonajcie się sami.

Na samą myśl o wyjeździe z Pogodnej ogarnia mnie niezmierny smutek, jednakże gdzieś w głębi serca tli się nadzieja, że pani Kasia kiedyś zabierze mnie jeszcze do wnętrza Sklepiku z Niespodzianką

Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa Nasza Księgarnia, a jeśli zakupisz książkę klikając jedną z opcji poniżej, ja otrzymam z tego niewielką prowizję:


Książka bierze udział w wyzwaniu:

7 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *