W tym roku udało mi się wszystko zaplanować sobie tak, żebym wreszcie mogła skupić się bardziej na świętach – na dekorowaniu mieszkania, przygotowaniu prezentów nie na ostatnią chwilę czy spędzeniu czasu z rodziną bez myśli, że muszę się uczyć. Jeszcze nie jest idealnie tak jakbym chciała, ale zmierzam w dobrym kierunku. Czuję się z tym znakomicie!:)
W końcu miałam czas na trip po sklepach w celu zakupu wymarzonych ozdób świątecznych i dzisiaj pokażę wam co udało mi się upolować, a następnie jak wyglądają w tym roku moje choinki oraz udekorowane mieszkanie. Nie ma tego dużo, ale zawsze coś! W przyszłym roku planuję jeszcze kupić między innymi jakieś świąteczne poduszki, pokrowce na krzesła i jakieś inne ozdoby, bo tym razem nic ciekawego nie widziałam. Nie chciałam kupować czegoś co nie do końca spełnia moich oczekiwań, dlatego wolę poczekać, aż znajdę coś odpowiedniego.
Choinkę ubieraliśmy już 11 grudnia. Po pierwsze chciałam jak najszybciej poczuć chociaż namiastkę magii świąt, a po drugie chcieliśmy ubrać ją z moją przyjaciółką Anetą, która właśnie wtedy do nas przyjechała na weekend. Mission successfully completed!:D
W tamtym roku nasza duża choinka pozostała dużo do życzenia. Nie mieliśmy czasu pokupować nowych ozdób, a stare były w opłakanym stanie. Dlatego w tym roku postanowiliśmy się za to wziąć i też kupić wszystko w dopasowanych kolorach. Mieliśmy wszyscy już przesyt mega kolorowej choinki.
Nie sądziliśmy jednak, że taki będzie problem z kupieniem bombek w zaplanowanym kolorze! Zdecydowanie w tym roku z ich zakupieniem było najgorzej. Chcieliśmy choinkę utrzymać w kolorystyce srebrno-niebieskiej (ale nie granatowej!) i o ile ze srebrnymi był mniejszy kłopot to niebieskich nie mogliśmy nigdzie znaleźć! A jak już znajdowaliśmy to ich jakość pozostawała wiele do życzenia. Byłam zaskoczona, że nic ciekawego nie znaleźliśmy w Ikei. Kompletnie nic. To samo w Carrefourze czy w Auchan. To znaczy w Auchanie znaleźliśmy jedne w miarę ładne, ale niestety wykonanie było okropne. W Leroy Merlin widzieliśmy takie jak chcieliśmy, ale cena odstraszała.
Już tak naprawdę zaczęliśmy sobie odpuszczać, kiedy zobaczyłam reklamę na Castoramie o wyprzedaży dekoracji świątecznych. To był strzał w dziesiątkę! Gdybym wcześniej wpadła na pomysł, żeby właśnie do tego sklepu zajrzeć to pewnie wszystko kupiłabym właśnie tam! Tyle cudowności w jednym miejscu! Aż ciężko było się zdecydować co kupić. I właśnie w tym sklepie znaleźliśmy bombki takie jak chcieliśmy, a do tego w dobrej cenie. Później słyszałam, że w Obi też są świetne ozdoby, więc pewnie za rok i tam zajrzę. Ale do tego roku Castorama będzie moim przystankiem numer jeden!
Tak jak wspomniałam jasnoniebieskie bombki i część srebrnych jest w Castoramy. Na stronie internetowej nie znalazłam konkretnie naszych, ale były w takim opakowaniu. Może w sklepie stacjonarnym jeszcze dostaniecie w tym kolorze, w którym my kupiliśmy. Znalazłam teraz jeszcze takie. Pozostałe srebrne bombki kupiliśmy w Rossmannie. Jeżeli jeszcze w którymś je znajdziecie to są teraz w naprawdę świetnej cenie!
Łańcuchy kupiliśmy w Carrefourze, a czubek w Pepco. Podkładki na biurku i szafce są z Auchan. Początkowo planowałam położyć je na stole w salonie, ale jednak średnio tam pasowały. Mam jeszcze na biurku kubek z Costy, w którym trzymam długopisy. A ten słodki breloczek to Puffin, który przyleciał do mnie z Islandii!<3
Lampki na choinkę oraz na parapet do mojego i Pawła pokoju kupiliśmy w Biedronce. Te lampki w ofercie Biedronki chyba są co roku i kosztują bodajże 14,99 zł. Jedyne lampki, które kupiłam gdzie indziej to te na regale w naszym pokoju. Znaleźliśmy je w Carrefourze, ale okaże się czy to był udany zakup. Są śliczne, ale jeśli widzieliście podobne to dajcie znać, bo w tych jest mały problem. To są lampki na baterie i bodajże miejsce na nie jest źle wymierzone i przy pierwszym egzemplarzu „wybuchło”, tylna klapka cała odpadła. Paweł pojechał je wymienić, ale teraz baterie wkładamy tylko jak chcemy je zaświecić, a potem je wyciągamy (z czym czasami też jest problem). Jest to trochę uciążliwe, więc jak znajdę gdzieś lepiej wykonane takie lampki na baterie w kształcie śnieżynek to prawdopodobnie je kupię. A te mam nadzieję, że nie zepsują się szybko i nie będę żałowała tego zakupu.
Reniferki kupiłam w Castoramie. To są bombki, ale stwierdziłyśmy z Anetą, że będą świetnie wyglądały w tym miejscu. Z ostatnich tegorocznych świątecznych zakupów są Cotton Balls z biedronki, które założyłyśmy z Anetą na lustro w pokoju gościnnym. A te słodkie kapcie reniferki, które czekają na mnie pod choinką są z Pepco – z działu dziecięcego.;D
Pozostałe ozdoby świąteczne mam już od kilku lat i najczęściej dostawałam je od swojej babci, która jest mistrzynią w znajdowaniu przepięknych dekoracji świątecznych. Świecę z regału tez już mam długo i nie pamiętam gdzie ją kupiłam, ale w Castoramie możecie dodać prawie identyczną. Dużą choinkę w tym roku też jeszcze mamy starą, ale niestety już widać po niej ślady użytkowania, dlatego w przyszłym roku kupimy nową. Już wyobrażam sobie problemy z wyborem tej najpiękniejszej!;)
A jak wyglądają u Was przygotowania do Świąt? Stawiacie na sztuczną czy żywą choinkę i kiedy ją ubieracie? Gdzie najbardziej lubicie kupować ozdoby świąteczne? Na jakie kolory stawiacie w tym roku? Czekam na wasze komentarze i wiadomości!;)