Nawet nie wiem kiedy ten miesiąc mi minął. Moje życie nabrało takiego tempa, że chwilami sama już za nim nie nadążam. Chciałabym tak wiele zrobić, ale doba staje się coraz bardziej za krótka. Zaczynam zazdrościć tym, którzy mają tyle wolnego czasu, że nie wiedzą co z nim zrobić. Ja nie mam praktycznie chwili, żeby usiąść, odpocząć. Wciąż gdzieś biegnę, coś robię. Chciałabym nawet powiedzieć – o dzisiaj w końcu mogłam sobie pospać do 13! Tylko jest taki mały szczególik – poszłam spać po 6 po wieczorze panieńskim swojej przyjaciółki… ;) Nieustannie próbuję wszystko ogarnąć, ale w momencie kiedy już mi się to udaje – biorę sobie coś jeszcze na głowę… Ten typ chyba już tak ma. Chociaż… jestem zodiakalnym lwem… czy nie powinnam tylko leżeć, lenić się i rozkazywac innym? Hmm.. ;)
Liczba przeczytanych książek: 4
Liczba przeczytanych stron w miesiącu: 1224
Liczba przeczytanych stron dziennie: 41
Najbardziej zachwyciła mnie i wyryła się w moim sercu książka: „Co wie noc” – Dean Koontz
Najmniej podobała mi się książka: „Rozkosze nocy” – Sylvia Day
Liczba wyświetleń w miesiącu: 6 399
Obserwuje mnie: 159 osoby, serdecznie wam dziękuję! :)
Najpopularniejsza recenzja wg statystyk: „Melanże z Żyletką” – Łukasz Gołębiewski
Najpopularniejszy post wg statystyk: Konflikt interesów, czyli tęcza na Placu Zbawiciela
1. Cmentarz Bródnowski we Wszystkich Świętych
2. Cmentarz Bródnowski we Wszystkich Świętych
3. Cmentarz Bródnowski we Wszystkich Świętych
4. Pańska skórka, om nom nom nom <3
5. Pierwszy warszawski śnieg tegoroczny. Słabo widać, ale naprawdę był wtedy śnieg :D
6. Wdrażamy się w zimowy klimat ;)
7. Dzieło mojej mamy, om nom nom nom <3
8. Milka z oreo, kolejne om nom nom :D
9. Taka Warszawa… ;)
10. Jak wyżej – taka Warszawa… ;)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Też zaczynam narzekać na brak czasu i chęci do czegokolwiek z… braku czasu. ;) Sama mało książek przeczytałam, nawet nie jestem w stanie dociec ile…
Pyszna ta czekolada! Dawno jej nie jadłam, muszę sobie zakupić ;)
Ja chwilami już się nerwowa staje – tyle do zrobienia, a tu czasu brak ;x A milkę ja dorwałam dosyć niedawno dopiero i teraz mogłabym jeść ją tonami :D
Miesiąc pod znakiem „om nom nom”. :P
W sumie lepiej cierpieć na nadmiar zajęć niż umierać z nudów. :)
Haha, masz rację! Świetne podsumowanie :D
Ja chwilami tęsknię za tym umieraniem z nudów, przynajmniej raz na tydzień taka godzinka leniuchowania jednak przydałaby się.. ;)
Oj chyba każdemu ten listopad szybko minął. Ja w tym miesiącu przeczytałam zaledwie jedną książkę więcej od Ciebie. Szału nie ma. Oby grudzień był łaskawszy. :)
U mnie raczej będzie jeszcze gorzej, bo w styczniu zaczyna mi się sesja… :(
Kot skradł moje serce :)
Jak klikniesz na zdjęcie to wejdziesz na fanpage mojego brata i tam w galerii znajdziesz więcej zdjęć tego cudaka :)
Lwy, gdy mają dużo na głowie…lubią mieć jeszcze więcej. :) Ja też jestem lwem, więc coś o tym wiem. :)
Ooo, racja, taki tok myślenia do lwa pasuje :)
Ale kiciuś piękny! Niezły wynik, biorąc pod uwagę to ile masz zajęć ;-)
Tak jest prześliczny :) I taki oryginalny pod względem umaszczenia :)
Obawiam się, że przez inne zajęcia w grudniu i styczniu te wyniki będą o jeszcze gorsze… :(
Dla mnie również doba ma za mało godzin. Nie jesteś sama.
To zawsze jakieś pocieszenie, że sama nie jestem:)