Gdańsk Plaża Stogi

Nad morze nie wybrałam się tylko po to, żeby się byczyć na plaży czy pozwiedzać Trójmiasto. Głównym celem mojej podróży była wizyta w Klubie Zdrowego Stylu Życia, w którym pracuje moja dobra koleżanka. I to ona mnie zaprosiła do tego miejsca, jako że doskonale wiedziała, iż zaczęłam naprawdę interesować się zdrowym stylem życia, zwracam uwagę na to co jem i w ramach możliwości staram się regularnie ćwiczyć.

ciężarki

W klubie spędziłam dobre kilka godzin. Magda przeprowadziła ze mną lekcję urody, ale najpierw razem z Pawłem mieliśmy zrobioną analizę składu naszego ciała, a następnie konsultację żywieniową. Dzięki temu już wiem na co powinnam zwrócić uwagę przy przygotowywaniu swojego jadłospisu i jakie składniki odżywcze powinnam wysunąć na pierwszy plan.

proteiny

Dowiedziałam się między innymi, że moja masa kostna waży zaledwie 1,7kg! To cud, że nigdy nic nie miałam złamanego. Mam nadzieję, że tak zostanie już do końca mojego życia. Dodatkowo w stanie spoczynku spalam trochę ponad 1000 kalorii dziennie. Byłam w szoku jak się tego dowiedziałam. W takim razie jeśli naprawdę chcę zwiększyć swoją masę mięśniową to powinnam jeść o wiele, wiele więcej niż aktualnie. Tu jeszcze dochodzi kolejny problem, że podobno mój organizm przyswaja jedynie 1/4 składników z pokarmu, a reszty od razu się pozbywa! U każdego innego człowieka jest to 50% składników,  więc wychodzi, że powinnam jeść dwa razy tyle!  I to oczywiście nie byle co, bo nie zależy mi, żeby odkładał mi się tłuszczyk z fast foodów, a jedynie same dobre składniki odżywcze i witaminy. Teraz już wiem też dlaczego często czuję się bez sił i jestem ciągle senna mimo, że jem dużo owoców i warzyw…

Koktajl owocowy

Klub Zdrowego Stylu Życia współpracuje z Herbalife. Wiem, że sporo osób po usłyszeniu tej wiadomości od razu rezygnuje z wizyty w Klubie. Pani, która przeprowadzała z nami analizę i konsultację również zaproponowała mi zakup błonnika w czystej postaci oraz koktajlu białkowego. W ten sposób szybciej, a jednocześnie nadal w zdrowy sposób, nabrałabym masy mięśniowej. Jednakże miałam pewne obawy z powodu złych opinii na temat Herbalife.

 

Spytałam więc swojej koleżanki dlaczego ludzie tak bardzo krytykują tą firmę. W odpowiedzi usłyszałam, że to z powodu konsultantów, których niektóre firmy zatrudniały i rzucały od razu na gorącą wodę tzn. ludzie z firmy kazali im od razu robić przykładowo konsultację żywieniową. Taki niedoświadczony pracownik nie potrafi raczej dobrze jej przeprowadzić i doradzić klientowi co ma robić. I w ten sposób ludzie przychodzili z zażaleniami, że biorą jakiś produkt, a on nic im nie daje, tylko niepotrzebnie pieniądze wyrzucili w błoto. Dlatego też konsultację przeprowadzała z nami Pani u której moja koleżanka się cały czas szkoli, a nie ona sama.

centymetry

Jednakże Pani prowadząca konsultację strzeliła sobie nieświadomie w kolano w moim przypadku. A mianowicie, stwierdziła, że nie widzi w moim przypadku innej drogi niż zażywanie błonnika w czystej postaci oraz koktajli białkowych. Jeśli ktoś mówi mi, że coś się nie uda, że nie ma innego wyjścia, momentalnie zapala się u mnie taka mała lampka. Nie uda się? Mi się nie uda? To chyba jakiś żart.

 

Nie do końca jeszcze zaprzyjaźniłam się z moim organizmem, ale jestem na dobrej drodze. Może nie jest tak sprawny jak być powinien, ale dam radę. A przynajmniej spróbuję. Zdrowe, racjonalne odżywianie, zwiększenie ilości spożywanych dziennie kalorii, białko, błonnik i wapń na pierwszym planie oraz domowy trening siłowy. Jeśli się nie uda, to wówczas zgłoszę się nie tylko na siłownię, ale również do Klubu Zdrowego Stylu Życia po błonnik i koktajle białkowe. Daję sobie dwa miesiące. Jeśli po tym czasie nie zauważę żadnych zadowalających efektów przez miesiąc jeszcze będę chodziła na siłownię. Jeśli po tym czasie nadal się nic nie zmieni to zgłoszę się po raz drugi do Klubu.

Domowy trening siłowy

EDIT: Nie zgłosiłam się do Klubu po raz drugi.  Kiedy zaczęłam więcej ćwiczyć bardzo poprawił mi się apetyt.  A co za tym idzie – o wiele więcej jadłam. Potem zaczęłam tez chodzić w miarę możliwości na siłownię – pokochałam to miejsce. I udało się – nabrałam więcej masy mięśniowej.

 

Cały czas pracuje nad swoją sylwetką, ale wole sięgać po naturalne produkty bogate w błonnik. Po białko czasami sięgałam, ale też nie jest ono koniecznością przy odpowiednio dopasowanym jadłospisie. Nie jestem jakąś znawczynią, ale moim zdaniem nie warto przepłacać i dać sobie wmówić, że bez czegoś się nie uda. Nie mówię, że produkty Herbalife nie są dobre, bo nigdy ich nie testowałam. I raczej się to nie zmieni.

 

Staram się prowadzić zdrowy styl życia nie poświęcając na nie zbyt wielkiej ilości funduszy. Ponadto wolę najpierw sięgać po to co naturalne, a potem w miarę potrzeby wspomagać się innymi produktami. W tym momencie nie czuje takiej potrzeby. Najważniejsza w tym wszystkim jest po prostu systematyczność w treningach oraz zdrowym odżywianiu. :)

6 komentarzy

  1. dobrze,że o tym piszesz. jakiś czas temu sama szukałam miejsca, w którym mogłabym przeprowadzić analizę ciała i dopasować produkty żywieniowe. niby jem zdrowo, pozbyłam się złych nawyków, więcej i systematyczniej się ruszam,a i tak widzę słabą różnicę. nie wiem czy coś mi nie szkodzi,więc widzę, że taka analiza jest dobra pod warunkiem, że zrobi nam ją osoba kompetentna, bałam się, że wywalę kasę i nic się nie dowiem poza „proszę jeść 5 posiłków regularnie, ryby,warzywa,owoce,orzechy i dużo się ruszać”, bo taka analiza to jest w każdej gazecie;)fajnie,że od razu się nie rzuciłaś na te produkty Herbalife tylko dajesz szansę sobie samej to zmienić, przecież zawsze można się potem wspomóc i porównać efekty..

    1. Szczerze mówiąc, gdyby nie koleżanka to pewnie też nigdy bym tam nie trafiła. Jestem nieufna jeśli chodzi o takie kluby, ze względu na to, że niektórzy potrafią jednak niezłe kity wciskać ludziom. Dlatego jak się zdecydujesz na wizytę w Klubie to dowiedz się do kogo warto iść, żebyś na pewno trafiła na kompetentną osobę.:)

  2. hihi! Też wróciłam kilka dni temu z Trójmiasta <3 <3 <3 Co do tego Klubu to strasznie fajna sprawa, też mnie korci na analizę składu ciała ale jakoś boję się prawdy :o (wiem, że to głupie). Na szczęście mam znajomą dietetyczkę więc może do niej się wybiorę.

    1. Wybierz się koniecznie! Ja żałuję, że wcześniej nie zabrałam się za odkrywanie prawy o moim organizmie, bo teraz nie wszystkie wiadomości jakich się dowiadują są pozytywne. Niektóre rzeczy powinnam niwelować już od dawna… Nie ma na co zwlekać, bo później będzie jeszcze gorzej. Trzeba dbać o sobie i swoje zdrowie. A żeby to zrobić musimy poznać dogłębnie własny organizm, jego potrzeby i słabostki :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *