Wyobrażasz sobie sytuację, kiedy w jednej chwili tracisz dosłownie wszystko? Zdrowie, pracę, mieszkanie, samochód, a nawet… pamięć? Taki koszmar za życia spotkał Karinę Rojewską, główną bohaterkę książki Edyty Świątek pod tytułem „Cienie przeszłości”.
W wyniku napadu dwudziestodziewięcioletnią kobietę sukcesu dotyka amnezja. Nie umie podać nawet swojego nazwiska. Jedynym ratunkiem dla Kariny okazuje się czuły i opiekuńczy Wiktor podający się za jej narzeczonego. Teoretycznie kobieta powinna czuć się szczęśliwa, że ma obok siebie tak bliską osobę. Praktycznie – coś jest nie tak, cienie przeszłości wciąż dają o sobie znać, a w jej życiu pojawiają się pewne nieścisłości, nieporozumienia, a do tego tajemniczy mężczyzna i wróg, który nieustannie depcze jej po piętach. Karina pragnie rozpocząć swoje życie na nowo, lecz najpierw chce odkryć całą prawdę o swojej osobie i własnej przeszłości. Doskonale wie, że jej się to uda, nawet jeśli ktoś sukcesywnie będzie jej to utrudniał…
Edyta Świętek stworzyła portret psychologiczny niezależnej, bezwzględnej i zdeterminowanej przedstawicielki płci pięknej, którą jak w dzieciństwie życie nie rozpieszczało, tak w dorosłym życiu zawsze dostawała wszystko co sobie tylko wymarzyła. Stała się zimną egoistką, która widzi tylko swój czubek nosa. Na jej nieszczęście ktoś to zauważył i niespodziewanie podstawił jej nogę. A może na szczęście? Czy dla Kariny będzie to wydarzenie będzie nauką, a ona przejdzie swoistą przemianę?
Książka „Cienie przeszłości” jest intrygującą, trzymającą w napięciu pozycją mieszającą delikatnie erotyczny romans z wątkiem kryminalnym w tle. Można wręcz powiedzieć, że to romantyczny thriller psychologiczny. Autorka w wartką akcję wplata subtelną, a jednocześnie emocjonującą miłość, szczyptę muzyki oraz… poezję Tuwima, którą główna bohaterka będzie recytowała sobie wzajemnie z tajemniczym mężczyzną z jej powracających momentami niewyraźnych wspomnień. Jego tomik odegra bardzo ważną rolę w poznawaniu przez Karinę prawdy o sobie.
Edyta Świętek posiada lekkie pióro. Język jakim posługuje się w swoim najnowszym dziele jest lekki, przyjemny i niewymagający. „Cienie przeszłości” jest idealną pozycją dla kobiet na czas wakacyjny. I chociaż sama zagadka kryminalna nie jest trudna do rozwiązana, to sama książka dostarczy nam dużą dawkę relaksu, całą gamę emocji oraz radości z czytania. Być może przy okazji niepostrzeżenie i nieświadomie da również do zrozumienia, że nigdy nie jest czas na zmianę w lepszego człowieka. Nie zawsze warto też myśleć tylko o własnych czterech literach, bo kiedyś też możemy potrzebować pomocy od drugiej strony.
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa Replika, a jeśli zakupisz książkę klikając jedną z opcji poniżej, ja otrzymam z tego niewielką prowizję:
zapowiada się ciekawie.nie znałam tej autorki. może dlatego, że jakoś omijam regał z książkami kryminalnymi, a widać niesłusznie. jakoś ta dziedzina zawsze kojarzyła mi się przyciężko.
Warto przeczytać, bardzo dobra książka polskiej autorki z ciekawą fabuła i wplecionymi pięknymi wierszami Tuwima.
Zgadzam się całkowicie :)
Tak wiele już słyszałam dobrego o tej pozycji, że nie mogę się wprost doczekać momentu gdy wpadnie w moje ręce.
Trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej miała okazję się z nią zapoznać, bo naprawdę warto :)