Z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet oraz… Dnia Mężczyzn. /Kto z Was pamięta o 10 marca? ;)/ zorganizowałam konkurs. Do wygrania książka „Galeria uczuć” Aliny Białowąs.

Pytanie konkursowe:

W swojej książce Alina Białowąs porusza temat samorealizacji kobiet po założeniu rodziny.

Moje pytanie brzmi, jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii: czy kobieta, po założeniu rodziny, powinna spełniać swoje marzenia dotyczące życia zawodowego, czy powinna zostać „kurą domową”?

Zapraszam do udziału w konkursie! :)

Regulamin:

1. Organizatorem konkursu jestem ja, autorka bloga: Czytać to bardziej żyć, to żyć intensywniej…

2. Nagrodą w konkursie z okazji Dnia Kobiet oraz Dnia Mężczyzn jestegzemplarz książki „Galeria uczuć” autorstwa Aliny Białowąs.3. Aby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu:– napisać „zgłaszam się”,- podać swój nick oraz e-mail,- odpowiedzieć na pytanie konkursowe.4. Miło mi będzie, jeśli osoby prowadzące bloga dodadzą mnie do obserwowanych i wstawią u siebie banner konkursowy.

5. Konkurs trwa od 15.02.2013 r. do 08.03.2013 r. do godziny 23:59.

6. Zwycięzcę wyłonię do 10.03.2013 roku. W tym samym dniu do godziny 23:59 na blogu http://czytelnicze-zycie.blogspot.com/ zostaną ogłoszone wyniki.7. Zwycięzcę o wygranej powiadomię drogą e-mailową. Na adres od zwycięzcy będę czekać 7 dni. Po tym czasie wyłoniony zostanie drugi laureat konkursu.8. Nagroda może być wysłana również za granicę.

9. W wypadku jakichkolwiek wątpliwości proszę o kontakt.

13 komentarzy

  1. Zgłaszam się
    jolunia559@wp.pl
    Każda z nas ma swoje marzenia,Jedne chcą robić karierę i nic je w tym dążeniu do celu nie zatrzyma,a inne chcą być po prostu żonami i matkami.Są to marzenia i dążenia bardzo indywidualne.Ja zwasze chciałam być po prostu matką.Moje dążenia do zrobienia kariery jakoś zawsze były na drugim planie.Byłam nieśmiała, nierzucająca się w oczy i zamknięta w sobie.Królową czuła, się we własnym domu i własnej kuchni.Mam dwóch synów.Jestem gospodynią domową i wcale nie uważam się za gorszą kobietę od innych Jestem kochana i spełniona,a takich jak ja jest wiele kobiet na świecie.

  2. Zgłaszam się, magdalenardo, magdalenardo@gmail.com

    Dla mnie odpowiedź na Twoje pytanie może być tylko jedno. Oczywiście, że po porodzie kobieta powinna spełniać się zawodowo. Marzę o własnym dziecku z całych sił, staram się o nie od 4 lat, niestety z marnym skutkiem (ciąże nie chcą się utrzymać w moim organizmie). Wychowuję też 12-letnią córkę męża. I choć moja droga do macierzyństwa okupiona jest ogromnym cierpieniem, wiecznym wyczekiwaniem i nadzieją to nie wyobrażam sobie, żeby miało to rzutować na moje życie zawodowe. Realizacja siebie ciągle popycha człowieka do przodu, sprawia, że człowiek się rozwija i chce być coraz lepszy. Bycie matką tego nie wyklucza. Wszystko można pogodzić. Ja mam różne marzenia: dziecko, wymarzona praca (jest! jestem bibliotekarką), przyjemne wakacje itd. Są marzenia większe i mniejsze, dalekosiężne i okresowe. Dla mnie pełna rodzina i rozwój zawodowy są prawie na równi. Wiadomo, że jeśli zdrowie (tfu tfu) któregoś z członków rodziny będzie tego wymagało, czy zajdę ponownie w ciążę, która z marszu będzie zagrożona to czasowo zrezygnuję z pracy. Ale jeśli przynosi mi tyle przyjemności i satysfakcji to nie widzę powodów by do niej wrócić.
    Wiem, że niektórzy wychodzą z założenia „chciałaś mieć rodzinę? to teraz siedź”, ale to bardzo krzywdzące dla kobiet. Ciekawe, że mężczyznom nikt tak nie mówi (nawet jeśli w danym związku to kobieta zarabia więcej).
    Ufff rozpisałam się :)

    Banerek konkursowy na moim blogu czytelniczym: http://www.biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com

  3. Zgłaszam się magotosia marzenia13@interia.pl tak naprawdę nieważne jest co się powinno ale co się czuje. Jeżeli dla kogoś praca jest bardzo ważna i spełnia sie w niej to dlaczego ma cierpieć siedząc w domu.Jest to jednak trudne , sama mam troje dzieci i musiałam sie nauczyć dobrej logistyki aby wszystko grało.Niektórym mamom wydaje się, ze są nieodzowne w domu i nieraz niestety dopada je frustracja. Są panie , które doskonale realizują się nie pracując zawodowo, bo czerpać radość z dnia codziennego naprawdę można gotując kolorowy obiad :) Najważniejsze , żeby to był ich osobisty wybór a nie narzucanie czegoś również przez media. Nie chodzi tu o to, żeby isć do pracy odetchnać od domu ale zeby sie realizować :)

  4. zgłaszam się
    Domi
    domka0808@gmail.com

    Aby znaleźć w życiu szczęście należy kierować się zasadą optimum, w końcu wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umieć korzystać z tych danych nam możliwości z rozsądkiem. Sprawdza się to również w dylemacie czy poświęcić się karierze czy pozostać w domu. Najlepiej mieć na uwadze zarówno własny rozwój jak i ciepło domowe, które możemy stworzyć. Bo czy nie jest miło wrócić po pracy, przygotować najbliższym deser, zobaczyć uśmiech na twarzy męża i dzieci oraz usłyszeć słowa uznania „dziękuję” lub „jakie to smaczne”, następnie zasiąść do stołu i zagrać w grę planszową z rodziną, a wieczorem odebrać telefon od szefa z informacją o awansie i wtulić się w ramiona partnera? Wszystko można mieć, trzeba tylko tego chcieć i być konsekwentnym w realizacji swoich celów.

  5. Zgłaszam się
    obserwator KasikO
    ostapowicz.k@gmail.com

    Wydaję mi się, że dla chcącego nic trudnego, jeżeli komuś bardzo na czymś zależy znajdzie sposób na realizację, chociażby pogodzenie życia rodzinnego z zawodowym. Poza tym ja osobiście bym do tego dążyła, przynajmniej tak mi się wydaje. No i dużo zależy też od partnera czy jest za tak zwanym patriarchatem czy godzi się na partnerski podział obowiązków. A z tym nawet w dzisiejszych czasach jest trudno. Jak i od pracodawców młodych mężatek którzy nie zawsze dają im szanse na realizację w obawie o jej utratę jak zajdzie w ciąże, urodzi, urlop macierzyński i nie daj boże wychowawczy. A najważniejsze w tym wszystkim jest to żeby być szczęśliwym niezależnie od tego co się robi.

  6. Zgłaszam się.
    Joacha

    wasiczek@wp.pl

    Czy kobieta, po założeniu rodziny, powinna spełniać swoje marzenia dotyczące życia zawodowego, czy powinna zostać „kurą domową”?

    Moja odpowiedź nie będzie oryginlna…Po założeniu rodziny kobieta powinna…być sobą. Powinna być szczęśliwa, a dla każdej z nas, szczęście oznacza coś innego…Dla części kobiet bycie „kurą domową” albo ładniej- strażniczką domowego ogniska jest właśnie pełnią szczęścia. Inna- do pełni szczęścia potrzebuje pracy, realizowania swoich pasji i marzeń- nie koniecznie tych dotyczących pracy;-) Normalnym jest, że po urodzeniu dziecka, na pewien okres „wypada” się z życia zawodowego. To kiedy się do niego wróci, powinno zależeć od nas samych…Oczywiście są czynniki obiektywne, które mogą ten powrót utrudnić-brak pracy, bark opieki do dziecka, brak wsparcia ze strony męża…Nie powinno się jednak robić niczego wbrew sobie…Pod naciskiem innych osób. Szczęśliwa kobieta, to dobra mama, dobra żona, dobra przyjaciółka,dobry pracownik…Dla mnie ideałem jest równowaga między domem, życiem rodzinnym, a pracą czy realizowaniem siebie…Jest mi do niej bardzo blisko;-) Choć brakuje mi jeszcze czasu na czytanie. A to wszystko nie było by możliwe bez wsparcia mojego męża, i teściowej, którzy opiekują się dzieckiem, kiedy mnie nie ma- niezależnie czy jestem w pracy, czy z koleżanką na kawie, czy u kosmetyczki…I za to Im – DZIĘKUJĘ!

  7. zgłaszam się
    Alojka alojka.c@interia.pl
    Nie ma na to pytanie uniwersalnej odpowiedzi. Kobieta w każdej sytuacji, czy jako panna, narzeczona, żona, matka powinna realizować siebie. Czy rodzinie potrzebna jest nieszczęśliwa kobieta ciągle żałująca że nie mogła realizować dalej swojej kariery na rzecz stania przy garach? Czy szczęśliwa będzie kobieta, która spędzając czas w pracy pochłonięta będzie myślami czy w domu wszystko w porządku? Czy niańka, babcia czy ktoś inny radzą sobie z dziećmi? Często też wydaje się nam że wiemy jak nasze życie powinno wyglądać, stawiamy na rozwój zawodowy, wyliczamy sobie kiedy możemy najszybciej wrócić do pracy po urodzeniu dziecka, a biorąc je w ramiona już wiemy, że zrobimy wszystko by tego czasu jednak było jak najwięcej. Są też sytuacje odwrotne. Założenie rodziny to zmiana w naszym życiu, niesie ona za sobą poważne konsekwencje tak różne dla każdej z nas jak różne jesteśmy. więc nie ważne czy to bycie kurą domową czy kariera powinnyśmy wybierać to co da nam większe spełnienie. Ale to też nie jest takie łatwe, często do wyboru określonej ścieżki zmusza nas samo życie i jego materializm. Są przecież kobiety, które chętnie zostałyby kurami domowymi ale nie mają takiej możliwości bo na ten dom trzeba skądś łożyć. Dlatego uważam, że kobieta powinna spełniać swoje marzenia czy to rodzinne czy zawodowe, najważniejsze jest przecież to żeby je spełniała.

  8. zgłaszam się
    Ma_niusia, mamaniusia@gmail.com

    Kobieta po założeniu rodziny powinna… realizować się w tym co lubi :-) W mojej osobistej opinii jeśli jej praca zawodowa jest czasochłonna, stresująca i absorbująca to może (ale nie musi) odbić się to na dziecku i życiu rodzinnym. Czasami bywa tak (i to jest piękne!) że własnie po założeniu rodziny Kobiety odkrywają w sobie nowe inne pasje i w nich się realizują (gotowanie, szycie, grafika, florystyka i przeróżne inne!). Ja osobiście nie mam wielkich aspiracji zawodowych, przez wiele lat miałam intensywne życie zawodowe, zajmowałam najróżniejsze stanowiska w różnych branżach i zebrałam ciekawe procentujące na przyszłość doświadczenia. Kocham mojego Synka i mam wewnętrzne „powołanie” aby być „kurą domową” :-) Uwielbiam sprzątać, gotować, bawić się z Synkiem i planować rodzinne rozrywki! Najchetniej zajmowałabym się tym cały czas. Od niedawna rozwijam też moje małe pasje: dzierganie i szycie. Niestety jako samodzielna mama z powodów finansowych jestem zmuszona kontynuować pracę zawodową, co robię – choć bez najmniejszego entuzjazmu ;-) Chce się ktoś ze mną zamienić? ;-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *