Za każdym razem kiedy słyszę te pytanie z ust obcokrajowca przecząco kręcę głową. A przecież podstawy znam, więc prawdopodobnie jakoś potrafiłabym się porozumieć z drugą osobą. Jednak zawsze po usłyszeniu tych czterech słów momentalnie włącza mi się blokada i mam wrażenie, że nie pamiętam żadnego angielskiego słówka. Jest to niesamowicie frustrujące i nie czuję się z tym dobrze. Wiem, że jako przyszły prawnik powinnam mieć angielski opanowany w naprawdę dobrym stopniu. I to nie tylko podstawowe słownictwo, ale również zawodowe.
Za nim zostanę prawnikiem jeszcze trochę czasu minie, lecz wiem, że chcąc zdobyć dobrą pracę już wcześniej, powinnam rozwiązać swój „językowy” problem jak najszybciej. Dlatego też nie mam zamiaru czekać do postanowień noworocznych – jak to pewnie wiele osób robi – i już teraz zabrałam się za szlifowanie swoich umiejętności anglojęzycznych. Moją dodatkową motywacją jest spotkanie z Reginą Brett, które ma się odbyć już 19 listopada! Żałowałam, że przez swój słaby angielski nie miałam możliwości porozmawiania z Beccą Fitzpatrick kiedy ostatni raz była w Polsce, więc teraz zrobię wszystko, żeby tym razem nie zmarnować szansy na spotkaniu z niesamowitą osobą jaką jest Pani Regina.:)
Do końca roku chcę chociaż w jakiejś części zniwelować pojawianie się tej nieszczęsnej blokady i nauczyć się swobodnego komunikowania się z innymi ludźmi w codziennych sytuacjach. Mam to szczęście, że mój Partner jest dobry z angielskiego, więc będziemy mogli ze sobą rozmawiać za pomocą tego języka. Planuję przypomnieć sobie podstawowe zasady gramatyki, szczególnie jeśli chodzi o czasy. A do tego zamierzam powtarzać sobie najczęściej używane słownictwo i powoli poznawać nowe. Systematycznie również będę uczyła się języka prawniczego, zgodnie z programem na studiach. Mam aktualnie (wreszcie!) świetną prowadzącą, więc mam nadzieję, że sporo się od niej nauczę.
Prawdopodobnie na fapage’u będę udostępniała więcej motywatorów z tekstami po angielsku, a także pomocnych stron do nauki języka. Będę się starała wyszukiwać również ciekawe pozycje książkowe bądź fiszki, które ułatwią naukę. Może dzięki temu ktoś z was przyłączy się do wyzwania. Pamiętajcie – w grupie raźniej.:D Piszcie teżw komentarzach, jeśli Wy znacie coś wartego polecenia. Na pewno to sprawdzę!:)
Na początku stycznia przyznam się z ręką na sercu jakie zrobiłam postępy. Trzymajcie kciuki, żeby były jak największe!;)
Trzymam kciuki i życzę powodzenia i wytrwałości! Ja np. uczę się ostatnio excel’a :)
O widzisz, a ja Excela akurat mam dobrze opanowanego :D
Po prostu mów, dużo słuchaj i oglądaj, szczególnie nagrania na YT, np. z TEDx, raczej nie piosenki. Czasy to wymysł, są ważne, to prawda, ale nikt z obcokrajowców o nich nie myśli, mówiąc po angielsku. Tylko Polacy blokują się i zapominają języka w gębie, bo myślą w głowie, jakiego by tu czasu użyć.
Jednak warto wiedzieć jak odmienić czasownik w czasie przeszłym, a jak powiedzieć w przyszłym :D A ja mam z tym lekki problem :D
Razem raźniej! Dziś na zajęciach z angielskiego zdałam sobie, że nie znam podstaw. A raczej ich nie kojarzę… Czas to zmienić!
* zdałam sobie sprawę :D
No ja mam to samo. Podstawy u mnie zaczęły nagle leżeć i kwiczeć, jakby nie miały co robić :D