Chennai Express, Shahrukh Khan

Aktualnie mam fazę na filmy. Mogłabym je oglądać codziennie, bez przerwy. Ostatnio nabrałam ochoty na bollywooda, strzał padł na film z moim ukochanym aktorem Shahrukhem Khanem i Deepiką Padukone pod tytułem Chennai Express.

 

W pociągu Chennai Express przypadkowo poznali się Rahul Mithaiwala oraz Meenamma „Meena” Lochini Azhagusundaram. (Spróbujcie to wymówić! Ja mam dość spore z tym problemy!) Rahul wyruszył na podróż na wyspę Goa z kolegami, ale wcześniej musi spełnić ostatnią wolę swojego dziadka. Meenamma natomiast ucieka… przed swoimi kuzynami. A pomoc Rahula w tym była dosłownie nieoceniona!

 

Chennai Express to film akcji kipiący aż od humoru i prawdziwej komedii. Sceny z lunatykowania Meenammy czy spotkania Rahula z leśnym karłem wciąż wywołują u mnie napady śmiechu, aż w oczach pojawią się łzy! Niektórzy nie lubią kiedy Shahrukh gra role komediowe, ale tym razem sami przyznają, że spisał się na medal! Za rolę w tej produkcji otrzymał nominację do nagrody IIIFA oraz jedną inną nominację. Jak dla mnie powinien za nią zebrać same nagrody, ponieważ jego gra była jednym słowem fenomenalna! Szary chyba jest jak wino – im starszy tym lepszy! Również Deepika się naprawdę wyrobiła od czasów „Om Shanti Om”. Już wtedy zapowiadała się na świetną aktorkę, co teraz nam udowadnia.

 

Produkcja reżysera Rohita Shetty i scenarzysty Yunusa Sajawala osiągnęła ogromny sukces w Indiach, co wcale mnie nie dziwi! Film jest naprawdę świetny, dynamiczny, niezwykle absorbujący, a ponadto to prawdziwy skarb dla miłośników Bollywoodu! Możemy dopatrzeć się w nim mnóstwa nawiązań do innych znanych bollywoodzkich produkcji. Chociażby biegnąca Meenamma do pociągu i łapiący ją za rękę Rahul przypomina identyczną scenę z filmu „Żona dla zuchwałych”. Na dodatek później Rahul mówi, że robił to już wcześniej, z czego wynika, że nawiązanie było celowe! Takich momentów jest tak naprawdę sporo, więc fani mają naprawdę swoistą zabawę podczas oglądania. Uwielbiam to!

 

Jedynie piosenki z „Chennai Express” niezbyt do mnie trafiły, jednakże odniosłam wrażenie, że nie było ich tak dużo, zwłaszcza w pierwszej części. Jednakże sprawdziłam to i okazało się, że było aż siedem! Zupełnie tego nie odczułam! To powinien być plus dla tych, którzy nie przepadają za filmami bollywoodzkimi, ze względu na śpiew i tańce. Pod tym względem scenarzysta położył raczej nacisk na śpiewane rozmowy między Meennamą czy Rahulem, oczywiście pod melodię znanych bollywoodzkich piosenek!

 

Jeżeli szukacie komedii, która naprawdę poprawi wam humor na długi czas, albo filmu, gdzie akcja nie zatrzymuje się ani na chwilę to koniecznie obejrzyjcie Chennai Express! Ten film to kwintesencja dobrej zabawy! Gorąco polecam!

4 komentarze

  1. Kiedyś wchłaniałam sporo bollywoodu, a moim ostatnim obejrzanym filmem był My Name Is Khan, także od paru lat mam przerwę ;) Komediowe role Khana uwielbiam, dlatego jak mnie najdzie kiedyś na bolly to nie omieszkam sprawdzić polecany przez Ciebie Chennai Express :)

    1. My Name is Khan też oglądałam. Naprawdę świetna produkcja!
      Ja kiedyś prawie każdego dnia oglądałam jakiś film bollywoodzki, jednak od liceum niestety mam na to coraz mniej czasu. Ale od czasu do czasu sobie jakiegoś bollywooda obejrzę. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *