Od kiedy tylko pamiętam zastanawiałam się jak dziewczyny mogą zniżać się do takiego poziomu, aby uprawiać seks z przypadkowymi facetami – bo mężczyznami to bym ich nawet nie nazwała – czy pokazywać swoje wdzięki przez aparatem czy kamerą. Rozumiem jeżeli robi to jeszcze wyłącznie dla swojego partnera, ale żeby występować w filmie porno, albo pokazywać się roznegliżowaną w wyuzdanych czasopismach? Nigdy mi się nie mieściło to w głowie i patrzyłam równocześnie z pogardą na kobiety, które to robiły, jak i na facetów, którzy to oglądali. Byli dla mnie wręcz obrzydliwi.

Wreszcie nadszedł moment, gdy dowiedziałam się, że i w tym przypadku nie wszystko jest takie proste jakby się wydawało. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że wiele z tych kobiet nie robi tego dobrowolnie – są do tego zmuszane, a pistolet przy skroni to dla nich przykra codzienność. Nawet jeśli nie fizycznie, to w psychice nieustannie mają taki obraz. Najczęściej to młode, atrakcyjne, lecz niestety jeszcze naiwne dziewczyny, odnoszące początkowo wrażenie, iż poznały księcia z bajki… Zakochane bez pamięci i ślepo ufające, nieświadomie wpadają w sidła niebezpiecznej osoby, która zamienia ich życie w koszmar.

Linda Lovelace zdołała uciec z piekła jakie zgotował jej Chuck Traynor, jej mąż. Po wielu latach kobieta odważyła się opowiedzieć swoją wstrząsającą do granic możliwości historii i pokazać innym co tak naprawdę dzieje się za kulisami filmów porno w swojej książce „Niewolnica pornobiznesu”.

Linda Boreman swojego przyszłego męża poznała w wieku dwudziestu jeden lat. Była normalną dziewczyną, nie można powiedzieć, że była niewiniątkiem, ponieważ popełniała w swoim życiu wiele błędów, ale miała swoje zasady i nawet sobie nie wyobrażała, że mogłaby robić to, do czego zaczął ją zmuszać Chuck…

Który kochający chłopak pcha swoją dziewczynę do pokoju z pięcioma niewyżytymi facetami, aby ją zgwałcili? Jak można zmusić swoją żonę do zbliżenia z psem, czy grozić jej turniejem, gdzie będzie połączona z osłem? Wyobrażacie to sobie? Właśnie takie sytuacje spotkały Lindę w trakcie związku z Chuckiem. Perwersja, przemoc, prostytucja – wówczas każdego dnia ją to spotykało. To właśnie przez niego trafiła przed kamery, została zmuszona do nagrywania między innymi znanego filmu pod tytułem „Głębokie gardło”.

Ale Chuck nigdy nie był z niej w pełni zadowolony. Była według niego albo za sztywna, bądź za wesoła. Zawsze miał jakieś ale i powody, aby ją pobić. A Linda… nie miała nikogo, kto mógłby jej pomóc, kogoś kto zdołałby ją uwolnić od psychopatycznego męża. Próby ucieczki zawsze kończyły się fiaskiem, a Linda traciła z każdą chwilą siły. Dopiero szczyt kariery sprawił, że powoli zaczęła uwalniać się spod władzy Chucka. Poznawała nowych ludzi, coraz więcej osób prosiło jej partnera o pozostawienie Lindy samej… Chuckowi oczywiście się to nie podobało, ale wreszcie Linda znalazła po raz kolejny siły, aby od niego uciec, aż wreszcie się udało. Ale zastanówmy się – czy wszystkie dziewczyny miały tę odrobinę szczęścia co Linda? Teraz kiedy tylko zobaczę jakieś czasopismo czy film pornograficzny będę miała przed oczami Lindę Lovelave i cały horror jaki musiała przejść przez zboczonego psychopatę. Mam nadzieję, że wiele osób zapatrzonych w tego typu produkcję również się zastanowi czy to naprawdę coś wartościowego…? Od przeczytania książki „Niewolnica pornobiznesu” Lindy Lovelave synonimami pornografii stały się dla mnie trzy słowa – fałsz, przemoc i obłuda.

6 komentarzy

    1. Skąd pewność, że większość dziewczyn o tym wie? Być może część dziewczyn robi to dobrowolnie, ale część robi to albo bo nie mają lepszej perspektywy i życie ich do tego zmusza, albo są zmuszane przez kogoś – i to jest straszne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *