Siła miłości i walka o bliskich nie zna granic. Udowadnia nam to Jodi Picoult w swojej kolejnej powieści psychologiczno-obyczajowej pod tytułem „Pół życia”.

 

Byłam całkowicie pewna, że najnowszą powieść swojej ukochanej amerykańskiej pisarki Jodi Picoult prędko nie przeczytam. Jednak życie lubi sprawiać nam niespodzianki i ostatnio w bibliotece trafiłam właśnie akurat na „Pół życia”. Moje szczęście trwa nawet jeszcze w tym momencie… ;)

 

Luke Warren to mężczyzna niezwykle fascynujący i intrygujący. Badacz wilków, który potrafi się z nimi porozmawiać, a nawet przez jakiś czas z nimi mieszkał na pewno nie jest postacią którą często spotykamy. Ale czy postąpił słusznie oddalając się od własnej rodziny dla życia w otoczeniu samych zwierząt? Kto go wesprze kiedy znajdzie się w szpitalu w bardzo ciężkim stanie? Kto mu pomoże? I kto tak naprawdę go zna i wie czego chciałby Georgie, która ułożyła sobie życie na nowo? Syn Edward, który uciekł z domu sześć lat temu? Córka Cara, z którą od jakiegoś czasu mieszkał? A może wilki z którymi był zawsze najbliżej…? Kto posiada prawo do decydowania o zakończeniu życia drugiego człowieka?

 

Lone Wolf

 

Jestem trochę zła na tłumacza, który oryginalny tytuł (Lone Wolf) przetłumaczył na „Pół życia” zamiast „Samotny wilk”. Według mnie taki tytuł bardziej pasuje do kontekstu książki i jej fabuły. A ponadto brzmi lepiej, bynajmniej według mnie.

 

Kolejny trudny temat jaki poruszyła Jodi Picoult w swojej najnowszej powieści autorka przedstawiła w sposób wręcz idealny. Książkę czyta się z zapartym tchem. Ciężko oderwać się od niej chociaż na krótką chwilę. Pierwszoosobowa narracja prowadzona przez każdego z bohaterów w kolejnych rozdziałach pozwala czytelnikowi spojrzeć na sytuację oczami nie tylko jednej z postaci, a wszystkich. Możemy przeczytać między innymi opowieści samego Luka Warrena dotyczącymi jego życia z wilkami oraz ich zachowań, hierarchii czy zwyczajów.

 

Bardzo podoba mi się fakt, że Jodi Picoult starannie i dokładnie przygotowuje się do napisania książki. Pogłębia swoją wiedzę zarówno w kwestii medycznej jak i dotyczącej życia zwierząt, w tym wypadku wilków. Książki jej autorstwa nie są robione na „łapu capu”, aby zarobić a się nie narobić. Z każdą kolejną książką autorstwa Jodi Picoult widać, że wciąż pisze z prawdziwą pasją i oddaniem.

 

Najnowsza powieść Jodi Picoult „Pół życia” wzrusza, intryguje, a przede wszystkim poucza poruszając temat ważnych w życiu dylematów moralnych. Każdego skłoni do głębszych refleksji i przemyśleń. Przy niej nie da się po prostu przejść obojętnie! Polecam gorąco!

 

5 komentarzy

  1. Mnie tytuł „Pół życia” bardzo się podoba. Interpretuję go dwojako: pół życia może odnosić się do sytuacji, w jakiej znalazł się Luke – nieprzytomny, sztucznie podtrzymywany przy życiu.. takie właśnie nie życie, pół życie.. Z drugiej zaś strony rozumiem to jako jego fascynację wilkami.. jedną połową jest człowiekiem, drugą zaś wilkiem i choć chciałby być obydwoma, to żadnym tak do końca nie jest…
    Pozdrawiam :)

  2. Przeczytałam tylko „Bez mojej zgody” i jakoś nie zostałam fanką autorki, ale może to błąd oceniać kunszt artystyczny tylko po jednak książce?

    Widzę w nagłówku zdjęcie książki „Charlie” jak Ci się podobała? Bo na mnie wywołała wielkie wrażenie :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *