Trzy premiery lipca 2021 warte uwagi
Trzy premiery lipca, które według mnie są warte uwagi. Zobaczcie jakie pozycje będziecie mogli przeczytać już w tym miesiącu!
PREMIERA 14.07.2021 | MOJA RECENZJA
Jak w pogoni za marzeniami nie zatracić głosu serca?
W życiu Roberta są dwie prawdziwe miłości: żona Allyson i córeczka Carson. W głębi duszy mężczyzna skrywa jednak największe marzenie – od zawsze chciał zostać pisarzem. Kiedy traci pracę, decyduje się postawić wszystko na jedną kartę. W końcu pisze powieść, na co nigdy nie miał czasu. I wtedy Robert dostaje paszport do marzeń – ku zaskoczeniu wszystkich jego literacki debiut staje się bestsellerem, a życie całej rodziny zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Tyle że Robert w pogoni za coraz większą sławą przestaje słuchać głosu własnego serca. Wtedy los stawia na jego drodze posłańca. Tajemniczy nieznajomy wie o Robercie więcej niż ktokolwiek inny. Czy pomoże mu zrozumieć, kim się stał i co utracił? I czy nie jest za późno na odzyskanie miłości?
Najbardziej osobista powieść Richarda Paula Evansa. Emocjonujące losy mężczyzny, który na nowo odkrył swoją życiową drogę.
PREMIERA 28.07.2021 | MOJA RECENZJA
„− Nie zamierzałam kończyć tych wakacji ze złamanym sercem. Samson przechyla głowę i przygląda mi się bacznie.
− Nie martw się. Serce nie kość, nie da się go naprawdę złamać.”
Ponure życie i nazwisko to jedyne, co rodzice dali Beyah. Resztę zawdzięcza samej sobie. Ciężko pracowała, żeby zdobyć stypendium i dostać się na wymarzone studia. Kiedy dwa miesiące przed wyjazdem na uczelnię jej matka niespodziewanie umiera, Beyah traci dach nad głową. Musi spędzić resztę lata z ojcem, którego prawie nie zna. Zamierza nie wychylać się i bezproblemowo przeczekać czas do studiów, ale jej nowy, przystojny sąsiad Samson torpeduje ten plan. Na pozór nic ich nie łączy. Ona wychowała się w biedzie, on pochodzi z bogatej rodziny. Jednak oboje lubią smutne rzeczy i natychmiast wyczuwają swoją wrażliwość. Kiedy sympatia przeradza się w namiętność, wspólnie postanawiają, że połączy ich tylko wakacyjny romans. Jednak gdy prawda o przeszłości Samsona wychodzi na jaw, Beyah musi się wycofać lub zaryzykować kolejny cios prosto w serce…
PREMIERA 14.07.2021 | MOJA RECENZJA
Historia kobiety, która przeszła w życiu wiele. Traumy z przeszłości sprawiły, że zamknęła się w sobie i skupiła na karierze. Aż nagle ktoś pokazał jej, że można żyć inaczej. Ktoś przetarł zabrudzoną szybę i pokazał zupełnie inny świat.
Pewnego dnia Lidia dostaje list od tajemniczej kobiety, która przedstawia się jako przyjaciółka rodziny. Chce jej przekazać w spadku mieszkanie. Niczego więcej nie wyjaśnia.
Kim jest ta kobieta?
Dlaczego tak jej na tym zależy?
Nawiązuje się między nimi przyjaźń. Starsza kobieta uczy ją wrażliwości i wiary w lepsze jutro. Nadal jednak nie wyjaśnia, skąd są srebrne łyżeczki i dlaczego mają być właśnie jej. Po jej odejściu Lidia chce dowiedzieć się prawdy. W końcu odkrywa tajemnicę, która wywraca jej życie do góry nogami.
Tajemnicę, dzięki której odnajduje spokój i szczęście.
Życie jest pełne niespodzianek i zwrotów akcji.
Gdy wydaje nam się, że już nic dobrego nas nie spotka, nagle dzieje się coś niezwykłego. Spotykamy kogoś, kto pokazuje nam, że można żyć inaczej. Musimy tylko w to uwierzyć.
PREMIERY LIPCA 2021
Trzy powyższe premiery lipca najbardziej zwróciły moją uwagę. Ich recenzji na pewno możecie się spodziewać u mnie na blogu. Czy któraś wyjątkowo Was zainteresowała? Planujecie po nie sięgnąć? A może uważacie, że jeszcze na inne premiery lipca warto zwrócić uwagę?
Evans już przeczytany i jestem totalnie zachwycona. Najbardziej teraz czekam na Hoover! A tu jeszcze tyle czasu. ;)
Ja już jestem po lekturze „Nagie serca” i zdecydowanie polecam :)
Mam w planach „Nagie serca”. I pewnie Evansa, jak uda mi się dorwać w bibliotece. Z Witkiewicz nie zawsze mi po drodze
Obyś i na twórczość Magdy znalazła chwilkę :)
Planuje przeczytać wszystkie trzy. ❤️ Myślę też, że warto zwrócić uwagę na książkę Abby Jimenez – „Miłość szuka właściciela” 🤗 Jednakże jeśli nie czytałaś „To tylko przyjaciel” to polecam zacząć najpierw od niej. 😁
Pierwsza część już za mną, a drugą właśnie czytam. Masz racje, obie są warte uwagi! :)