Emma Becker – Pan

Książka „Pan” francuskiej autorki Emmy Becker zalicza się do tych książek, które zapragnęłam przeczytać, kiedy tylko zobaczyłam ten tytuł w zapowiedziach wydawnictwa. Od pierwszej chwili czułam, że jest to idealna pozycja dla mnie. Intuicja i tym razem mnie nie zawiodła. W dobie banalnych, słabych powieści erotycznych debiutanckie dzieło Emmy Becker jest naprawdę warte przeczytania.

Już sama historia głównej bohaterki Ellie i tytułowego Pana jest niezwykle intrygująca, a także absorbująca. Przy okazji to pozycja prawdziwa, momentami wręcz aż brutalnie. Romans oraz obsesja między dwojgiem ludzi z dwóch różnych światów, których do tej pory łączyło tylko zamiłowanie do literatury erotycznej. Następnie doszły niewinne smsy i wiadomości na Facebooku, a potem…? Przekonajcie się sami!

Od pierwszych stron książka sprawia, że zapominamy o całym otaczającym nas świecie. Każde słowo sprawia, że pragniemy jeszcze więcej i więcej. Język jakim posługuje się autorka jest wprost magiczny. Sposób jaki opisuje sceny erotyczne, rozterki i pragnienia Ellie czy upodobania seksualne Pana jest niesamowity. Aż ciężko uwierzyć w tak znakomity kunszt pisarski debiutanckiej autorki. Wielu pisarzy mogłoby się od Emmy Becker wiele nauczyć. Autorka wprost oczarowuje czytelnika samym słowem.

Współczesna Lolita, ostre słownictwo, a przy tym nawiązywanie do atmosfery i stylu klasycznych francuskich powieści erotycznych. Fascynująca mieszanka, nieprawdaż? Jeśli do tego doda się znakomitą fabułę, a także świetnie wykreowanych bohaterów dostajemy doskonałe i godną podziwu dzieło, które można polecić w ciemno. Szczególnie chciałoby się ją podarować kobietom mającym ochotę na związek z dużo starszym od siebie mężczyzną. Byłaby to dla nich świetna nauka – dlaczego nie warto.

Czasami wyrywasz drzazgę. Czasami wyrywasz się z potrzasku. Reszta jest mało ważna. Reszta jest tylko długim procesem odczarowywania, które prowadzi wszystkie małe dziewczynki na brzeg rzeki, gdzie zapominają o bólu, kompromitacji, poświęceniu, udręce – gdzie smutki są mniej dojmujące, a rozkosz mniej intensywna.

Ale jednak nie jest to książka dla każdego, ponieważ niektóre sceny potrafią zniesmaczyć człowieka, a i kwestia moralności ma tutaj znaczenie. Jeśli odstrasza bądź gorszy was związek młodej dziewczyny z prawie pięćdziesięcioletnim żonatym mężczyzną – ta książka raczej nie będzie dla was odpowiednia. Jednak jeżeli chociaż przez chwilę zastanawiacie się jak wyglądają relacje między nimi, co czują czy jak zachowują się w stosunku do siebie – czym prędzej sięgajcie po „Pana” Emmy Becker! Na pewno się nie zawiedziecie, gwarantuję!

Ta książka jest po prostu fantastycznie napisana! Ale przygotuj się na to, że to nie jest słodka opowiastka o świetnym seksie, o związku typu Christian i Ana. To jest coś o wiele lepszego, choć bardziej drastycznego niż przyjemnego. Podobało mi się jedno zdanie w pewnej recenzji, że można byłoby powiedzieć, iż książka „Pan” jest historią powstania książki „Pan”. To jest naprawdę trafne spostrzeżenie. Faktycznie ja także odniosłam takie wrażenie podczas czytania dzieła Emmy Becker.

Myślę, że nie trzeba was jeszcze bardziej zachęcać do sięgnięcia po debiutancką pozycję Emmy Becker pod tytułem „Pan”? Czy macie ochotę na powieść erotyczną, czy na dzieło poruszające aspekt psychologiczny, a nawet jeśli oczekujecie od książki nieziemskiego stylu i języka – ta książka będzie idealna! Dosłownie was oczaruje! :) Gorąco, naprawdę gorąco polecam!

Jeśli erotyk – to tylko „Pan” Emmy Becker!!! :) Bije na głowę wszystkie inne!

Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa Bukowy Las, a jeśli zakupisz książkę klikając jedną z opcji poniżej, ja otrzymam z tego niewielką prowizję:

2 komentarze

  1. Jak tylko zobaczyłam w zapowiedziach to wiedziałam, że będzie to uczta literacka. Oj, mam ogromną ochotę na jej lekturę. Żałuję, że jeszcze nie miałam ku temu okazji. Historia jest intrygująca, a na pewno wyróżnia się na tle innych tego typu opowieści. Poza tym portret psychologiczny głównych bohaterów bardzo mnie ciekawi. No i język, który ponoć jest rewelacyjny. Oj kusisz, kusisz. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *