Córka Generała, Magdalena Witkiewicz, książka, powieść wojenna

Córka generała – Magdalena Witkiewicz

 

“Córka generała” Magdaleny Witkiewicz jest powieścią inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami z okresu II Wojny Światowej. Uwielbiam sięgać po tego typu pozycje, dlatego nie trzeba było mnie namawiać do jej przeczytania. Tym bardziej, że książki Magdaleny Witkiewicz biorę w ciemno.

 

W Wolnym Mieście Gdańsku zaczynają chodzić pogłoski o wojnie wiszącej w powietrzu. Nie wszyscy jeszcze w to wierzą. Niektórzy do samego końca wypierają myśli, że to może być prawda. Andrzeja Tapera bardziej martwi jego związek z Elise von Hummel, którego nie akceptuje jej rodzina. Zakochana w nim dziewczyna nie tylko ma niemieckie pochodzenie, ale na dodatek jej ojcem jest zafascynowany osobą i ideologią Hitlera emerytowany generał. Przyszłość tych młodych ludzi jawi się w ciemnych kolorach, które próbują rozjaśnić ze wsparciem przyjaciół – Józka i Haliny. Jednak czy im się to uda?

 

“Bohaterem nie jest ten, kto sięga po bron, lecz ten, kto, nie używając broni, potrafi rozwiązać konflikt lub potrafi skutecznie powstrzymać innych, by po tę broń nigdy nie sięgnęli.”

 

Rzadko zdarza mi się płakać podczas czytania książek, a w tym przypadku Magdalenie Witkiewicz udało się wycisnąć ze mnie sporo łez. Nie wspomnę nawet o momentach. gdy z emocji miałam ściśnięte gardło. “Córka generała” to poruszająca powieść, która daje nadzieje na lepsze jutro. Pokazuje, że choć czasami życie nie do końca wygląda tak, jak w naszych marzeniach, to los potrafi naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Często spotyka nas coś tak pięknego, o czym nawet byśmy nie pomyśleli.

 

“Niestety, z marzeniami tak już jest, że niektóre się spełniają nie do końca w taki sposób, jak byśmy tego chcieli.”

 

“Córka Generała” to książka, którą czyta się bardzo szybko. Styl Magdaleny Witkiewicz jest lekki i przyjemny w odbiorze. Całość podzielona jest na pięć rozdziałów. Każdy przedstawiony jest z perspektywy innego bohatera: Magdaleny, Elise, Andrzeja oraz dwa z punktu widzenia Haliny. Historia kończy się epilogiem, w którym pierwszoosobowym narratorem jest Magdalena. W przypadku tej postaci opowieść toczy się w obecnych czasach, natomiast pozostała część książki dotyczy już czasów wojennych.

 

“Kiedyś jeszcze będzie pięknie. Niebo będzie tak samo niebieskie, słońce tak samo będzie raziło w oczy. Trawa pozostanie zielona. Wiatr będzie nadal rozwiewał nam włosy i tak samo będziemy się denerwować, gdy zacznie padać deszcz, a my nie weźmiemy parasola.”

 

Nie wszystkie książki Magdaleny Witkiewicz mi się podobają. Jednak ma w swoim dorobku takie perełki, że w dalszym ciągu wolę sama sprawdzić czy jej kolejne pozycje mi się spodobają. W przypadku “Córka generała” byłam pewna, że właśnie tak będzie i nie myliłam się. Jestem tą powieścią zachwycona i oczarowana. Zdecydowanie to jedna z moich ulubionych książek tej autorki. Polecam z całego serca!

 

Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska, a jeśli zakupisz książkę klikając jedną z opcji poniżej, ja otrzymam z tego niewielką prowizję:

Przeczytaj również recenzje innych książek i opowiadań Magdaleny Witkiewicz:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *